Jeśli chcesz pozbyć się krwiożerczej bestii, grasującej w Twoim mieście – koniecznie wynajmij do jej usunięcia maga z Fairy Tail. Jeśli chcesz się pozbyć miasta – zrób dokładnie to samo! Choć gildia ta działa po stronie dobra, doniesienia o spustoszeniach, za które są odpowiedzialni, regularnie zajmują pierwsze strony gazet, bulwersując społeczeństwo. Ale Lucy się tym nie przejmuje. Nie wyobraża sobie, że mogłaby wstąpić do innej gildii. Tak – Lucy też jest magiem, ale nie rzuca piorunami, nie sprowadza deszczu ani nie tańczy z wilkami. Zbiera klucze. Przy ich pomocy jest w stanie przywołać z innego wymiaru gwiezdne duchy, które potrafi w różnej mierze kontrolować. Los chciał, że pewnego dnia zostaje uratowana z opresji akurat przez maga ze swojej ulubionej gildii, niejakiego Natsu Dragneela, który obiecuje zabrać ją do siedziby Fairy Tail. I choć wyobrażenia dziewczyny przegrywają konfrontację z rzeczywistością, teraz nie ma już odwrotu. Jej wielka przygoda w świecie magii, miecza i ogoniastej wróżki właśnie się zaczęła…
Wydawca | Studio JG |
ISBN | 9788380011182 |
Seria | Fairy Tail |
Rodzaj | Manga |
Autor | Hiro Mashima |
Status polskiego wydania | kontynuowana |
Liczba tomów | tasiemiec (31+) |
Kategoria wiekowa | 14+ |
Rozmiar | standardowy |
Historia opowiadana jest z perspektywy maga gwiezdnych duchów siedemnastoletniej Lucy. Marzy ona by dołączyć do słynnej gildii Fairy Tail, która znana jest nie tylko z bardzo silnych magów, ale także z tego jak bardzo lubią oni „rozrabiać”. W mieście Haruijon spotyka chłopaka o imieniu Natsu, który podróżuje wraz ze swoim gadającym kotem, aby odnaleźć smoka Igneela. Razem zajmują się pewnym szemranym typem o pseudonimie Salamander, po czym okazuje się, że chłopak należy do wymarzonej gildii Lucy! Zabiera ją więc ze sobą i tak rozpoczyna się ich życie pełne przygód.
Pierwsze tomy Fairy Tail stanowią swego rodzaju wprowadzenie do świata przedstawionego. W wydarzenia wciśnięte zostało wyjaśnienie jak działa magia w tym świecie, na jakich zasadach funkcjonują gildie, etc. Z rozdziału na rozdział coraz mniej jest owych wyjaśnień, a coraz więcej akcji. Jako, że członkowie gildii zajmują się wykonywaniem zleceń to fabuła podzielona jest właśnie na te zadania. W pierwszych trzech tomach są to: wyruszenie na pomoc Makao na górę Hakobe, zniszczenie książki Daybreak oraz powstrzymanie mrocznej gildii Eisenwald w wykorzystaniu Kołysanki. Oczywiście każde z tych zadań okazywało się mieć drugie dno bądź niespodziewane zwroty akcji. W przypadku Fairy Tail można wręcz oczekiwać zaskakiwania. Akcja jest niezwykle dynamiczna i lekka – całość okraszona lekkim, niewymagającym humorem. W początkowych tomach próżno będzie szukać powagi i mogę właściwie zdradzić, że ten styl autor utrzymał do końca. Zawsze bowiem nawet w przypadku późniejszych, poważniejszych wydarzeń potrafił wstawić żart bądź gag na rozluźnienie. Między innymi to wyróżnia ten tytuł wśród innych z tego gatunku – brak tak silnego przywiązania do patosu i melodramatyzmu. Nie mówię, że w ogóle nie występuje, jednak porównując do takich tytułów jak Naruto czy Bleach jest go naprawdę niewiele.
Manga autorstwa Hiro Mashimy to bezsprzecznie przedstawiciel gatunku shonen – skupiona w dużej mierze na walkach i akcji. Nie oznacza to jednak, że nie jest to tytuł dla dziewczyn! Sama będąc kobietą uwielbiam magów Fairy Tail. Co warto dodać dla odmiany od innych shounenów tutaj jednak główną bohaterką jest dziewczyna – Lucy. Oczywiście postaci występuje tu cała masa i każdy będzie miał swoją historię do opowiedzenia, jednak to od niej się zaczęło i ona jest tu narratorem. Będąc przy bohaterach są oni chyba najmocniejszym punktem całości. W przypadku pierwszych tomów mamy okazję nieco lepiej poznać Natsu, Lucy, Greya oraz Erzę. Jednak jest to ewidentnie dopiero początek. Manga Mashimy bowiem obfituje w wiele niesamowitych i wyjątkowych postaci, których naprawdę ciężko nazwać pobocznymi. Z rozdziału na rozdział ich rysy i historia będą się pogłębiać, choć oczywiście najlepiej zostanie przedstawiona wymieniona już czwórka, która jeszcze nie raz stworzy drużynę (i narazi na zniszczenia nie jedno miasto).
Styl rysowania autora przypomina nieco ten wykorzystywany przez Eichiro Odę, ale nigdy nie krył się z tym, że bardzo inspirował się jego twórczością oraz Akiry Toriyamy. Zdradzę, że z tomu na tom autor zacznie wypracowywać swój własny, niepowtarzalny styl, a rysunki staną się naprawdę niesamowite pod względem artystycznym. Mówię to jako właścicielka wszystkich artbooków (które swoją drogą gorąco polecam wydać wydawnictwu!).
Tłumaczeniem zajęła się Paulina Ślusarczyk-Bryła. W przypadku pierwszych trzech tomów nie mam większych zastrzeżeń. Język jest lekki, młodzieżowy, choć może troszeczkę zbyt chętnie używane są kolokwializmy. Na szczęście w większości przypadków stosowane są z wyczuciem. Co charakterystyczne dla mangi obecne są w niej liczne zapożyczenia z języka angielskiego, które zachowano w polskim wydaniu. Jak wyjaśniła to na końcu tomu tłumaczka postanowiła zachować w ten sposób te nazwy i pojęcia, które były po angielsku również w oryginalnym wydaniu japońskim. Uważam tą decyzję za bardzo dobrą, gdyż oddaje to klimat historii, który w dużej mierze czerpie z gier jrpg (ah te questy…). Na plus również zaliczam znajdujące się na końcu każdego tomu dwustronicowe wyjaśnienia od tłumacza, w których nie tylko zostanie wytłumaczone dlaczego coś zostało przetłumaczone tak a nie inaczej, ale także krótkie objaśnienia o imionach, geografii, etc. jak zostały zapisane w oryginale co stanowi ciekawy dodatek i jednocześnie ucina jęki czytelników dlaczego zostało coś tak przetłumaczone a nie inaczej.
Jak już o dodatkach mowa jest ich całkiem sporo. Wspomniane już parę słów od tłumacza, posłowie od samego autora, wraz z notatkami np. pierwszych projektów postaci, czy jak wygląda praca nad rozdziałem, a także dodatkowe krótkie historyjki. Pierwsze trzy tomy były naprawdę bogate w tego typu dodatki.
Za wydanie odpowiedzialne jest wydawnictwo Studio JG. Jest to dość zaskakujące, gdyż jest to pierwszy tasiemiec w ich historii. Oryginał wychodził od 2006 roku do sierpnia obecnego roku. Polskie wydanie ma więc do nadrobienia praktycznie 10 lat i 63 tomy. Obecnie na rynku jest ich już 11, a to dlatego, że wydawnictwo zdecydowało się na zabieg wydawania tomu w cyklu co 6 tygodni. Oczywiście zdarzały się niewielkie przesunięcia w czasie, jednak nie na tyle, by mocno zaszkodzić tempu wydawniczemu, które trzymam gorąco kciuki zostanie zachowane. Tomiki mają rozmiar B6+ a wydanie jest dobrej jakości – dobre klejenie, wyraźny druk. Tomiki posiadają obwolutę, która jest w częściowo matowa, częściowo błyszcząca.
Fairy Tail z czystym sumieniem polecam osobom lubiącym historie pełne akcji, z nieprzewidywalnymi i przyciągającymi uwagę bohaterami. Bo z magami z tej gildii nie sposób się nudzić. Wyruszmy zatem na wspólną misję klasy S!